Tak można określić styl tego filmu. Różni się to od I części, która moim zdaniem wyszła Zombiemu rewelacyjnie. Tutaj jednak mamy typowe elementy z twórczości Zombiego (choćby pojawiające się wizje matki i małego Mike'a), więc film traci na tym, że... jest to podciągnięte pod kultową markę. Gdyby ktoś nie znał oryginału i obejrzałby ten film, to bawiłby się dwa razy lepiej. Co nie zmienia faktu, że te 2 godziny uważam za dobrą rozrywkę. Jako sam film i kontynuacja poprzedniej części - na plus. Jako II część serii Halloween - na minus.