Niby nic nowego.Porównywalny film do Teksańskiej masakry piłą mechaniczną, Koszmaru z Ulicy Wiązów czy Piątku Trzynastego. Mimo to znacznie się różni od tamtych filmów. Teksańska masakra była dobra,zarówno film z 2003 jak i 2006 roku. W moich oczach film ten przewyższa klasą te wszystkie. Jest strach,nie ma wielu żartów,kamera fantastycznie pracuje,kapitalne motywy muzyczne oraz wiele innych czynników. Widać że reżyser tworzył to "arcydzieło" całkiem na poważnie. I za to wielki szacunek mu się należy. Główny bohater co prawda jest postacią fikcyjną wymysloną przez Johna Carpentera,jest chyba najczarniejszą "złą duszą" ze wszystkich tych złych typu Krugger czy Jason. Dlaczego,tego nie będę tłumaczył,bo wszystko jest przedstawione w filmie :) 10/10