Nagonka na współczesne horrory - zwłaszcza te amatorskie - trwa. "Camp Dread" zasługuje na
solidną szóstkę.
Nie wiem czy był to amatorski film, w sumie znani aktorzy tu grali. Ale jeśli była ocena 2,8, to kiepsko. Denerwują mnie osobnicy którzy dla zasady oceniają np. horrory na 1, nawet nie oglądając. Tylko za plakat lub trailer.